Miejscem startu w Toruniu do rejsu po Wiśle może być zmodernizowana w ostatnich latach przystań AZS (736 km) lub oddzielony od niej mostem drogowym im. Józefa Piłsudskiego Bulwar Filadelfijski. Po blisko 36 km dopływamy do ujścia Brdy do Wisły i śluzą Czersko Polskie wpływamy do Bydgoszczy. Po 12 km Brdą docieramy do Przystani Bydgoszcz na Młyńskiej Wyspie i tam kończymy rejs.
Bulwar Filadelfijski niemal od założenia miasta aż do lat. 60. XX wieku pełnił funkcje portowe. Statystyki odnotowują, że np. w 1935 roku przybiło tu 3900 statków, 2618 berlinek, odprawiono zaś: 3872 statki i 2590 berlinki. Później port zamarł, zlikwidowano żurawie, a tor kolejowe rozebrano. W 1973 nabrzeże nazwano Bulwarem Filadelfijskim, od nazwy miasta partnerskiego Torunia w USA.
Toruń to miasto Kopernika i „pierników”, wpisany na listą światowego dziedzictwa Kulturowego UNESCO. Na liście znalazł się XIII wieczny zespół starego i nowego miasta oraz ruiny zamku krzyżackiego.
Wisła, królowa polskich rzek imponuje szerokością, ale smuci brakiem ruchu jakichkolwiek statków i degradacją koryta rzeki, czego widocznym przejawem są liczne łachy na rzece, zmieniające swoje położenie i wielkości.
W przeszłości Wisła była niezwykle ważną arterią europejskiego handlu. Potwierdzeniem rosnącego znaczenia transportowego Wisły było przeniesienie siedziby Zakonu Krzyżackiego z Wenecji do Malborka (1308 r.), budowa wielu zamków nad tą rzeką (Gniew, Świecie, Nowe, Chełmno, Kwidzyn, Grudziądz, Elbląg) i wojny o utrzymanie kontroli nad Wisłą – ostatecznie zwycięskie dla Polski i spychające Krzyżaków do Królewca. 300-letni okres kontroli Polski nad Wisłą (od 1466 do 1768 roku) uważa się za „złoty okres” transportu wiślanego. Co ciekawe, to z tego okresu pochodzi idea połączenia wodnego między Królewcem a Berlinem. Temu celowi służyła budowa Kanału Bydgoskiego. Niestety rozbiory Polski ten „złoty okres” zamknęły, transport Wisłą zmalał, a porty – włącznie z Gdańskiem i Elblągiem – utraciły swoje znacznie.
Królowa polskich rzek jest bogata w różne formy przyrodnicze, chronione m.in. w ramach sieci Natura 2000 w obszarach: „Dolina Dolnej Wisły”, „Solecka Dolina Wisły”, „Nieszawska Dolina Wisły”, „Dybowska Dolina Wisły”, „Zamek Świecie” czy „Cytadela Grudziądz”.
W „Dolinie Dolnej Wisły” o szerokości od 3 do 18 km i długości ok. 120 km ulokowały się ważne nadwiślańskie miasta: Toruń, Bydgoszcz, Grudziądz oraz Tczew. Rzeka płynie tu w dużym stopniu naturalnym korytem. Zbocza doliny osiągają wysokość względną 50-70 metrów, a miejscami nawet 90-100 metrów (np. w bramie fordońskiej) i są dość strome (nachylenie dochodzi do 50 stopni). W niektórych miejscach wystromione zbocza się odrywają i tworzą pozbawiane roślinności osuwiska. Tak zachowana dolina rzeczna jest w Europie ewenementem. W „Soleckiej Dolinie Wisły” możemy odnaleźć ślady starorzeczy i XIX-wiecznych obwałowań. Na rzece pojawiają się okresowe piaszczyste łachy.
Na 771 km rzeki znajduje się połączenie dwóch rzek Wisły i Brdy. Różnicę poziomów pomiędzy obiema drogami wodnymi pokonamy dzięki nowoczesnej, oddanej w 1999 r. śluzie Czersko Polskie (długość: 1115 m, szerokość: 12 m).
Po wypłynięciu ze śluzy znajdziemy się nie tyle na rzece, co zbiorniku, który pełni rolę toru regatowego o długości ponad 2 km. Na brzegu znajdują się kluby, przystanie i trybuny. W bezpośrednim sąsiedztwie śluzy Czersko Polskie znajduje się nieczynna od 2002 roku śluza Brdyujście.
3 km dalej znajduje się wyspa usypana w trakcie kanalizacji Brdy, pod koniec XIX wieku, nazwana „Wyspą na Kapuściskach” (od nazwy osiedla), ale wiąże się z nią ciekawa legenda, że przed laty wieszano tu schwytanych na statkach przemytników i złodziei, stąd znana jest także powszechnie jako Wyspa Wisielca. Nie udowodniono, by kogoś na tej wyspie powieszono – może do Bydgoszczy zdążali tylko uczciwi kupcy?
9 km od śluzy zaczyna się „czuć” serce Bydgoszczy. Pojawiają się: kompleks hal sportowo-widowiskowych „Łuczniczka” i „Artego Arena”. Hotel Słoneczny z pomostem cumowniczym oraz kładka – Most Esperanto i przystanek Bydgoskiego Tramwaju Wodnego.
Kilkaset metrów dalej mijamy efektowny, najnowszy (zbudowany w 2013 roku) i najwyższy most w Bydgoszczy (wysokość pylonu: 63 metry) – w ciągu Trasy Uniwersyteckiej.
Dalej płyniemy wzdłuż nowoczesnego waterfrontu miejskiego Placu Solnego i Rybiego Rynku – a na lewym brzegu i nabrzeżną ulicą Stary Port z XIX wiecznym spichrzem i majestatycznym gmachem Poczty Polskiej.
Przed mostem Jerzego Sulimy-Kamińskiego stoi słynna już barka Lemara. Takich barek w okresie międzywojennym było w Bydgoszczy bardzo dużo. Pływały w stronę Berlina lub Gdańska, Królewca czy Warszawy. Ta została zbudowana w 1937 roku w Bydgoszczy. Barka jest dostępna dla zwiedzających, a niemal nad samym mostem wisi nad rzeką lubiana przez fotoreporterów postać „przechodzącego przez rzekę”.
Przed mostem marszałka Focha, na łuku rzeki ulokował się efektowny gmach opery Nova, z pomnikiem łuczniczki, niewidocznym niestety z rzeki.
A po drugiej stronie Wyspa Młyńska z nową przystanią Bydgoszcz, ceglanymi Młynami Rothera, miejscem do organizacji plenerowych wydarzeń, zamknięta kładką dla pieszych – Mostem Kiepury. Kompleks Przystani Bydgoszcz zawiera obiekty hotelowe, restauracyjne, sportowe i przystań na ok. 100 jednostek. Cały obiekt jest dostosowany do architektonicznego i urbanistycznego przesłania, że znajdujemy się w mieście wodniackim, zwanym często Wenecją Bydgoską.
I tu kończy się nasz rejs.